2.08.2008

"Czy to już pora umierać?" zapytuje zaprzyjaźniona Blogini.
Mnie też to pytanie nurtuje, zwłaszcza gdy na ślubie (a śpiewałam dziś na jednym) słyszę słowa: "nie opuszczę Cię aż do śmierci". Miłość i śmierć się splatają w jednym obrzędzie.
A ja niekiedy naprawdę tęsknię za tą chwilą, kiedy nadejdzie kres spragnionego osamotnienia.
Kiedy jawa przestanie tak strasznie boleć.
Wtedy ze łzami będę mogła wtulić się w ramiona Taty rzeczywiście a nie tylko przez wiarę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz