20.08.2008

Z MAKUSZYŃSKIEGO

Dziś nie będzie nic ode mnie. Dziś przemówi o łzach Kornel Makuszyński, którego cudowne książki wyciskają tyle łez rzewnych, serdecznych i ciepłych...
"W tej chwili księżyc ucałował jej głowinę, bo musiał iść dalej. Ona patrzyła za nim jak ktoś, co stoi na brzegu wielkiego morza i żegna spojrzeniem srebrną łódź, co pod żaglem białej chmury płynie na kraniec świata. Ale ten, co odpływa, zostawił jej srebrną okruszynę mądrości o ludzkiej tęsknoci za tym, co jest piękne i mieszka na wysokościach, i zostawił jej duże srebrne łzy, szczęśliwe, dobre łzy, co ciężko spływają jej po twarzy. Nikt nie wie, gdzie jest źródło takich łez."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz