19.11.2008

no to jak z tym Pacanowem?

Anioł Karol napisał mi na skypie: "Po co Ci ten Pacanów? Przecież to ściema jest. Tam wcale kóz nie kują." A gdyby nawet kuli, to po co kozłu podkowy??
No tak. Jeśli tak postawić sprawę, to faktycznie frajer z tego koziołka. Zamiast siedzieć na koziej rzyci w Koziej Wólce, wyrusza w świat, żeby dać się podkuć. Po kiego grzyba?
Ponoć inne kozy uznały, że trzeba kogoś wysłać, kto by sprawdził, czy to dobrze mieć podkowy. No i frajer Matołek zgłosił się na ochotnika.
Mamy zatem opowieść o kimś, kto podejmuje się wędrówki do określonego miejsca i w określonym, ale jednak GŁUPIM celu. Na dodatek idzie do tego miejsca drogą wielce - mówiąc bardzo oględnie - okrężną. A jak już tam dochodzi, to okazuje się, że w tym miejscu i tak tego celu (wbrew plotkom) osiągnąć się nie da. I nie wiadomo, czy się cieszyć z tego, że się w końcu doszło do Pacanowa, czy biadać nad tym, że tam nikt kóz nie podkuwa. A może cieszyć się, że nikt kóz nie podkuwa, bo przecież to idiotyzm, żeby koza nosiła podkowy...
Spiętrzenie bezsensowności i paranoi.
Tyle że gdyby nie ten durny nieprawdziwy cel (pierwsza pomyłka), kozioł nie wyruszyłby do Pacanowa, gdzie i tak ten cel jest nieosiągalny, ale on o tym nie wie (druga pomyłka) i nie zabłądziłby do Chin, Ameryki i na księżyc (trzecia pomyłka), a tym samym zamiast zostać Najsłynniejszym Koziołkiem W Literaturze Dziecięcej, byłby całe życie anonimową kozą siedzącą na anonimowej rzyci w anonimowej wólce....
No to w końcu jak z tym Pacanowem?

Może jednak wieszcz miał rację: "w życiu nie ma nic oprócz życia". I nie o podkucie i Pacanów chodzi, ale o to wędrowanie właśnie? O to spiętrzenie bezsensownych paranoidalnych pomyłek, które daje "dokładną sumę niedokładnych danych"?

1 komentarz:

  1. "Dobrze jest miec cel na koncu drogi, ale w koncu to podroz jest wazna". U. le Guin :)

    aczkolwiek wyjatkowo znajduje sie w sytuacji, w ktorej bardziej obchodzi mnie cel, niz droga :>

    OdpowiedzUsuń