11.05.2009

drugi post tego dnia

Właściwie od rana towarzyszy mi dziwne samopoczucie. Może to niezbyt przespana noc, może zbyt mocna kawa, może atak dawno niewidzianego niedowartościowania. Nie wiem, co. Ale jakiś taki męczący, ćmiący stres. Na dodatek Samprasarany nie ma na skypie, Miłego Człowieka nie ma na gg i trochę nie mam się komu użalić. Robota czeka na zrobienie, a mnie tu jakieś zmęczenie i pustka dopada zupełnie nie w porę. Mam nadzieję, że to jednak tylko somatyczne jest, choć niewykluczone też, że to skutek braku środy. Tak tak, panie dzieju, bo środy nie było już od niemal trzech tygodni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz