12.02.2009

logika i argumentacja

Przedwczoraj słuchałam debat oksfordzkich. Fajnie, że są w naszym kraju młodzi ludzie, którzy potrafią logicznie myśleć, wyłapywać logiczne błędy przeciwnika, argumentować w sposób spójny i rzeczowy. Szkoda, że jest ich tak niewielu. Nawet w takich dyskusjach, w których ma się sporo czasu na przygotowanie argumentacji; w dyskusjach, w których uczestniczą osoby wybrane (czyli - jak należy przypuszczać - radzące sobie z logicznym myśleniem i z umiejętnością werbalizowania swych poglądów w sposób zrozumiały); w dyskusjach na tematy trochę abstrakcyjne nie dotyczące naszego życia - nawet w takich dyskusjach rozmówcy nie potrafią się ściśle trzymać tematu, pozwalają sobie na argumenty ad personam i zupełnie niemerytoryczne uwagi. Trudno się wobec tego dziwić, że takie rzeczy zdarzają się nagminnie na forach internetowych, również na naszym Forum.
Ale najwyraźniej się starzeję. Wyciąganie nielogiczności i przejawów erystyki już mnie nie zajmuje, lecz męczy. Wobec zalewu absurdu i braku logiki naprawdę mam ochotę powiedzieć "pas". I coraz częściej to robię. Coraz więcej tematów odznaczam jako "ignorowane", bo aż mi przykro patrzeć i nie chcę się dołować. Czasem się tylko zastanawiam, dokąd zmierza świat. Kiedyś odrzuciliśmy metafizykę, żeby się zająć epistemologią. W obu tych dziedzinach umiejętność wyciągania logicznych wniosków była kluczowa. Dziś wydaje się, że również z epistemologii przyjdzie nam zrezygnować, bo gubimy podstawowe narzędzie, jakim jest logika. W postmodernistycznym permisywizmie i globalnym egalitaryzmie totalnie nielogiczne bredzenie ma mieć taką samą wartość jak rzetelny spójny wywód. To kolejny dowód, że ludzkość zmierza do samounicestwienia.

1 komentarz:

  1. dokładnie, a to ignorowanie kolejnych tematów powoduje coraz większe zdystansowanie i oddalanie...

    OdpowiedzUsuń