22.07.2008

jako że...

... się poczułam poniekąd wywołana do tablicy, to się niniejszym melduję ze sprostowaniem, albowiem Jej Wysokość Królowa Szwecji (nie pokręciłam państw?) ma rację - blog miał być nasz wspólny, a tymczasem mnie się było go zaniedbało - może ze względu na to, że ostatnio słabo swoje sny pamiętam, ale chyba jednak głównie dlatego, że jej pisanie nie potrzebuje przerywników w postaci moich bazgrołów - za każdym razem tak się zaczytywałam, że nic już dodać nie byłam w stanie od siebie poza: "ta to ma pisane".
bo ma :)

czy w takim razie "ta" mi wybaczy dotychczasowe milczenie? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz