to nic, nic się nie stało
nie ma za co przepraszać
to nic wartościowego
tylko stare marzenia
banalne i tuzinkowe
tandetne jak baśń o Kopciuszku
tęsknota za magią tych chwil
na kwadrans przed północą
a jak się pięknie potłukły
rozprysły na milion okruchów
kiedy się już zdawało
że baśń przybiera kształt życia
gdy dane było na mgnienie
ujrzeć w krysztale blask sukni
ktoś się nagle roześmiał
ktoś głośno trzasnął drzwiami
były tu od tak dawna
że będzie mi ich brakować
więc jednak słusznie przepraszasz
i nigdy nie spłacisz tej straty
bo jak tu żyć mi bez marzeń
a one takie w kawałkach
kaleczą na każdym kroku
nie trzeba ich było dotykać
z czczej ciekawości brać w ręce
niechby tak stały czekając
na dzień gdy miały się spełnić
quantumtantum
9 lat temu
Bardzo ładny wiersz i smutny również. Ale, może, da się .... posklejać. Nie będzie to już takie samo marzenie, bo przecież sklejone na nowo. Ale będzie Twoje, bo z tych samych okruchów.
OdpowiedzUsuńMoże da się posklejac , wszyscy bysmy tego chcieli ....
OdpowiedzUsuń....a gdy nie da się juz nic zrobić....to bardzo boli trzymanie w ręku kawałeczków marzeń, nawet posklejane , nie są już takie jak przed potłuczeniem:(
OdpowiedzUsuńNiesamowity wiersz. Trafiłam tutaj zupełnie przypadkowo, ale nie żałuję. Bardzo mi się podoba. Jeśli chciałabyś poczytać moje wiersze zapraszam na www.i-can-lose-my-heart.blog.onet.pl . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeeetam...
OdpowiedzUsuń