11.07.2008

Pierwsza dama Francji, nagrała nową płytę. Sytuacja jest na tyle nietypowa, że Carlę zaprosili do dziennika telewizyjnego w jedynce.
Ach, jaka ta kobieta jest śliczna! Każdy uśmiech, każde spojrzenie, każde pochylenie głowy jest jak dzieło sztuki. Właśnie - sztuki. Teoretycznie wiemy, że takie efekty osiąga się pracą. Idealne wystudiowanie póz i min. No i co z tego? Teoria może się schować. Jak się ją widzi, widzi się tylko, że jest po prostu śliczna. I się płacze...
Kto to słyszał, żeby widok cudzej urody wywoływał łzy... Co za szaleństwo!
Widzisz, Tato, nie jest łatwo być Twoją księżniczką, zwłaszcza gdy magiczne lusterko pokazuje cudze twarze.
***
No i Tata przysłał Anioła. Mądrego Anioła imieniem Karol. Jak zobaczyłam otwierające się okienko skype'a, od razu jakoś lżej mi się na sercu zrobiło. Dzięki Karolowi mogłam wreszcie poczytać bloga Karoliny. Zapomniałam albowiem adresu (który został w moim stacjonarnym komputerze w Warszawie, gdzie płynie prawdziwa rzeka), a wstyd mi się było przyznawać i wciąż liczyłam, że jakoś sobie przypomnę, albo znajdę.
A jak już Karol dał mi ten adres, to w te pędy pobiegłam do bloga i pooglądałam zdjęcia, na których Lanuszka (ciekawe, czy u niej płynie rzeka, jak w Warszawie, czy kanał, jak tutaj) robi herbatę. A oprócz zdjęć były słowa, z których wynika, że niektórzy mnie lubią i o mnie myślą. I co z tego, że nie wyglądam jak Carla Bruni, ale za to mam cudownych przyjaciół.... Upsss - znowu płaczę.... Ale teraz to ze wzruszenia.

3 komentarze:

  1. piekna jestes :) i racz o tym pamietac, bo przyjde i ugryze :*
    a tak serio, pamietam o Tobie tam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a przyjaciele mają Cie i tęsknią:)

    to co!? niebawem sie widzimy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tęsknią oj tęsknią... No a Karola mieć za anioła - dar niebagatelny:) Wracajże już nareszcie, bez Ciebie nie ma kompletu!

    OdpowiedzUsuń