Jutro - egzamin z łaciny.
Sobota - rano wyprawa do Ikei z przyszłą matką. Wieczorem Saturnalia. W międzyczasie panowie z ekipy przeprowadzkowej przerzucą parę gratów.
Niedziela - małżonek D pomoże mi z płytkami.
Poniedziałek - Kraków.
Wtorek - wyprowadzka od Landlady.
Październik - remont.
quantumtantum
9 lat temu
mój ex się zakochał, moja amour impossible się zakochała, moja terapeutka wyjeżdża, dopiero co odkryta sąsiadka pakuje manatki... i wszystkim trzeba gratulować i się z nimi cieszyć, bo jasne jak słońce, że w ogólnokosmicznym porządku rzeczy zmierzają zdecydowanie ku dobremu.... ciężkie życie :(((
OdpowiedzUsuńDKC,
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie, by się odwiedzać. Wyprawa będzie trochę dłuższa, ale to nie "drugi koniec świata" :D
no ale co jedno podwórko, to jedno podwórko. bu, cieszę się przecież, nie widać?
OdpowiedzUsuń