3.04.2009

księżyc i kot

Trudno powiedzieć, co się stało. Ale dojrzałam do zmiany tytułu tego bloga. Nie będę już pisać łzami. Ten czas za mną. Wchodzę w znak Księżyca, tego "uśmiechu bez kota" i mnie samej w środku coś się zaczyna uśmiechać.
Witam Was więc, Kochani, na moim nowym, księżycowym blogu. I mam nadzieję, że Wy też, wraz ze mną, poczujecie się tu mniej łzawo, a bardziej romantycznie.

2 komentarze:

  1. w końcu wiosna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosna to za mało. Tu chodzi o coś więcej, ale jeszcze nie do końca wiem, co :)

    OdpowiedzUsuń