21.04.2009

między poniedziałkiem a środą

No i co by tu napisać w ten wtorkowy wieczór? Snują mi się nadal po głowie rozważania na temat "duchowej dysleksji", na którą mam papiery, ale która - niestety, lub na szczęście - nie daje mi prawa do żadnych ulg. I myślę o kazaniu, które w lany poniedziałek wygłosił na Freta o. Jarosław. To było ważne dla mnie kazanie, w którym mówił o prawdzie, o kłamstwie i o ściemnianiu. Przytoczył w nim znaną ponoć spowiednikom regułę, że "stopień skomplikowania wyjaśnień jest wprost proporcjonalny do prostactwa grzechu". A to z kolei przypomniało mi mój własny wiersz o "tak i nie". Zdecydowanie muszę coś zrobić z tymi wierszami, bo nazbierało się już tego trochę.
I tym radosnym akcentem zakończę dzisiejsze blogowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz